a kiedy w piątkowy wieczór czekam na pociąg, to najbardziej i przede wszystkim jestem tylko dziewczyną czekającą na pociąg, która czasami trochę marznie, ale zwykle nie, jestem też dziewczyną, która czasami się niecierpliwi, prawdę mówiąc zazwyczaj się niecierpliwi, ale noc i tak dodaje temu wszystkiemu poloru, sznytu i magii, robi się z tego wielkie ponadczasowe wieczorne czekanie Kogoś na Kogoś, noc wszystko wyolbrzymia i tak to wygląda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz