kolejny raz okazuje się, że czekoladzie nie służy słońce, bo może się ona zwyczajnie rozpuścić, ale nawet taka rozpuszczona czekolada daje wiele radości człowiekowi i cieszyłam się tą radością, bo zaświeciła mi światłem po oczach, w ogóle było dziś mnóstwo światła i dobra w powietrzu, jechałam na rowerze, robiąc rekonesans starych i nowych zielonogórskich ścieżek rowerowych i tak jakoś ponad 30 km przejechałam, a zmęczenie niewielkie, tyle że plecy spalone
od poniedziałku trwają przedziwne poranki pełne słów wędrujących na sporą odległość, podobają mi się, zamierzam je zachować ta długo, jak będzie to możliwe, może wreszcie skończę nowe opowiadanie?
od poniedziałku trwają przedziwne poranki pełne słów wędrujących na sporą odległość, podobają mi się, zamierzam je zachować ta długo, jak będzie to możliwe, może wreszcie skończę nowe opowiadanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz