znowu Gaiman - dla czystej przyjemności, żeby owiała mnie bajkowość i inna magiczna rzeczywistość, śliczny ten "Gwiezdny pył", po prostu piękna opowieść, uniwersalna jeśli chodzi o odbiorcę, przeczytałabym ją dziecku, ale i poleciła dorosłemu
[ciekawostka: kiedy Mała Mi była malutka to mieliśmy żwirek dla kota, taki silikonowy, który przypominał białe kamyczki przetykane od czasu do czasu niebieskimi, był ładny i higieniczny, choć koty lubiły go średnio i po jakimś czasie przestałam go kupować, ale... zanim to nastąpiło mówiliśmy na niego: gwiezdny pył, nie ma to nic wspólnego z książką Gaimana, po prostu mi się przypomniało, domowy folklor]
N. Gaiman "Gwiezdny pył" |
N. Gaiman "Gwiezdny pył" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz