dostałam w podziękowaniu od ucznia wielgachną czekoladę i - jak zawsze kłopot - co teraz z tym zrobić? zatem rozdaję, jak zawsze przy takich dziękczynieniach, rozdaję z dwóch przyczyn - po pierwsze, żeby mi tyłek monstrualnie nie urósł, a po drugie, bo w w gruncie rzeczy krępują mnie takie podziękowania, jakoś uczciwiej jest wypuścić czekoladę w świat niż całkiem samemu zjeść, rozdaję słodkie dobro, żeby się rozlało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz