no to wybrałam się wreszcie do kina i okazało się, że film piekielnie dobry i pieklenie dotkliwy, cała ta opowieść, ten swojski i duszny klimat małej miejscowości, jej konszachtów, powiązań, ogólnej wszechwiedzy i tajemnic poliszynela, a do tego totalnej bezradności wobec rzeczywistości - to jest bardzo przekonujące, bardzo rzetelne i faktycznie pochłania widza ten świat; jest to opowieść o tajemnicy i o przemocy, zaskakująca, pełna zawirowań, niby prosta, ale prowadzona genialnie, bo chronologia pogmatwana i prowadzona zakosami, świetna kompozycja: film zaczyna się w kulminacji opowieści, a potem tylko śledzimy, jak do tego doszło, dlaczego i co tak naprawdę widzimy, a co nam umknęło, świetne zdjęcia i montaż, muzyka podbijająca napięcie, solidne aktorstwo, choć drugi plan czasami wypada mocno przeciętnie w porównaniu z pierwszym i wydaje się skrywać niewyzyskany do końca potencjał, generalnie rzemieślniczo film wykonany ręką Jakubika bardzo sprawnie i jestem pod wrażaniem "Prostej historii...", bo wybrałam się na film z nastawieniem, że to jakaś kryminalna opowieść o działaniach policji, a tu coś całkiem innego, kino chyba przede wszystkim psychologiczne, ale z zachowaniem dynamiki opowieści sensacyjnej, świetnie wykonane i zagrane, kolejny dobry polski film - fajnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz