wtorek, 16 stycznia 2018

tysiąc porzuconych rękawiczek - szara i wtorkowa

wtorki są mocno takie sobie, są bure i szare, i męczy mnie sama myśl o wtorkach, bo są pełne wszystkiego, zwłaszcza rzeczy, na które całkowicie nie mam ochoty, więc ta rękawiczka jest taka jak moje wtorki ostatnio - szara, bura, klapnięta, nabita na pal(ik), bez życia, bez piękna, bez entuzjazmu, sama proza, i to taka z XIX wieku, z "Nędzników" Hugo lub z innej piwnicznej izby, w której ktoś na coś dogorywa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz