zauważam z trudem, że jest wiosna, bo jakby w tym roku wszystko mi tę wiosnę zabiera, ten wirus, nieuchronne zamkniecie w domu, niepewność co do pracy, pewna emocjonalna pustynia, na której trochę żyję, a trochę nie, czekam na więcej słońca, czekam generalnie na Więcej, choć nie umiałabym określić, czym to Więcej jest ani na czym miałoby polegać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz