gadałam dziś i gadałam jak najęta, lekceważąc narastający ból ucha, co zresztą jest bez znaczenia, w każdym razie prowadziłam mój szkolny performance krzesząc z siebie entuzjazm i co?... i podczas ostatniej godziny występów skandalicznie zabrakło mi cierpliwości, i jak zawsze w takich razach, gdy przestrzelę, jest mi przed samą sobą nieprawdopodobnie wstyd, że nie zawsze mam dość kontroli i opanowania, dziś było właśnie tak, czegoś mi brakło, jakby równowagi i spokoju, słaby początek, oczekuję od siebie więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz