pobiegłam do lasu, a tam lodu jeszcze sporo, ciężko biegać w sumie, miejscami polityczniej jest iść, ale znalazłam też trochę miękkich ścieżek, do tego ziemia inaczej pachnie, pachnie życiem, które buzuje pod korzeniami drzew, pierwszy raz w tym roku poczułam, że jest.... no własnie... po prostu inaczej i przychodzi odnowa, i od razu z tego wszystkiego wyłaniam się nowa lepsza ja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz