"To tylko gra, nie warto się smucić." (Su Tong "Zawieście czerwone latarnie")
"To tylko gra, nie warto się smucić. Jeżeli grasz bardzo dobrze, możesz oszukać innych, ale jeżeli grasz źle, oszukujesz tylko siebie."
Su Tong ("Zawieście czerwone latarnie")
kiedy kilkanaście lat temu obejrzałam film "Zawieście czerwone latarnie" byłam nim kompletnie oczarowana i długo nie mogłam o nim zapomnieć, są filmy które się zacierają, przepływają przez pamięć, ale ten mi został, może to ten przejmujący tragizm? może to tylko fakt, że to piękna historia, i jeszcze ta muzyka, ta groza, rozpacz, piękno czerwonych latarni i chińskiej architektury, azjatycka powściągliwość w okazywaniu emocji, za którą jednak domyślać się można piekła, które jest, które tam istnieje, to był film niesamowity; wiele lat później kupiłam powieść o tym samym tytule, która stała się inspiracja dla powstania filmu, przyznać muszę, że bez obrazów i wrażeń zapamiętanych z ekranizacji sama opowieść nie przemówiłaby wystarczająco do mojej wyobraźni, być może nawet nie wychwyciłabym jej do końca, nie wybrzmiałaby mi, tym razem bowiem film przerósł literaturę, choć powieść Su Tonga jest utworem interesujących, to film ma większy rozmach, większą przestrzeń oddziaływania na wyobraźnię, co w przypadku tej historii jest nie do przecenienia
****
początek XX wieku, młoda zubożała Chinka zostaje "wydana za mąż", jest czwartą konkubiną bogatego 50-latka... tak to się zaczyna, a potem jest wszystko, zazdrość, nienawiść, miłość, szaleństwo, samotność, upokorzenie, zdrada, przyjaźń, zemsta, strach, namiętność, rozpacz, okrucieństwo i bezradność cały kocioł kipiących emocji, a wszystko dyskretne, delikatne, subtelne, namalowane jednym gestem, słowem, a nawet jego brakiem
"Mam tylko jedno serce i ono czuje niezmiennie tak samo. (...) Ono jest jak ruchome piaski, bardzo trudno mu się skupić w jednym miejscu." ****** "Tylko jedno tchnienie dzieli ludzi i duchy. Ludzie to duchy, a duchy to ludzie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz