sobota, 29 kwietnia 2017

"Tak mało wiemy o sobie nawzajem" (Ian McEwan "Amsterdam")

mam tę powieść od czasów studiów, ale jakoś póki co nie złożyło się, by do niej sięgnąć, aż do teraz, jest to McEwan bardzo typowy, jak zawsze przede wszystkim moralista i psycholog - opowieść jest w sumie o mężczyznach, choć gdzieś w jej tle oczywiście jest kobieta, zazdrość o nią, o jej wdzięk, ale tak naprawdę chodzi o mężczyzn i o śmierć, o przyjaźń i nienawiść, zaułki etycznych wyborów, wszystko napisane elegancko, jak to zwykle u tego pisarza, to mocno przemyślana historia, intelektualnie interesująca i jak zwykle - podziwiam, szanuję, doceniam, ale bez pełnego zachwytu, nie wiem czemu, może chodzi o ten chłód taktycznej, planowej powieściowej konstrukcji? to taka specyfika McEwana chyba, subiektywną sprawą jest, czy kogoś to porywa, czy nie; ale to rzeczywiście jest dobra powieść - oczywiście;

Ian McEwan "Amsterdam"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz