co roku skłaniam Małą Mi do robienia ozdób, zbieram je, nie wszystkie przetrwały ostatnie lata, ale trochę ich jest, w tym roku dostała drewnianego bałwanka, dwa dni go męczyła, bo Mała Mi jest już duża, ale ulega tej mojej samozwańczej tradycji, a dla mnie to jest kwintesencja świąt, mnie to w tych świętach co roku zakorzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz