skoczyłam studia podyplomwe, oddałam, co należało oddać i nagle mam czas, aby celebrować rzeczywistość, nagle się tej rzeczywistości zrobiło bardzo dużo, kupuje prezenty, dobieram, zamawiam, przeglądam, czytam rzecz jasna, generalnie chwytam się drobiazgów, tymczasem na rynku znowu stanęła gigantyczna bombka, w nocy wygląda urokliwie, w ciągu dnia żałośnie, taka kulka opleciona drutem, czyli że jednak noc ma sens, bo nocą wygląda świat ładniej, niby groźniej, ale chyba i ładniej, poza tym noc to jakoś od 16 po południu się obecnie zaczyna, więc bombka zadaje szyku i bardziej zdobi niż nie zdobi - okazuję się, że idą święta, mija kolejny rok i ja sobie mijam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz