siedzę w domu, bo jestem chora, a jak byłam mała to się robiło w takich razach syrop z cebuli i pewnie dlatego mam jakieś przekonanie o jej leczniczych właściwościach, i pewnie także dlatego wyszło tak, że robię dziś zupę cebulową, przy której w fazie wstępnej płacze się nieludzko, bo w końcu sześć cebul trzeba poszatkować, a poza tym popłakać zawsze można, bo powód się znajdzie, i.... choć jestem w gotowaniu taka sobie, i choć w sumie to tego nie lubię, to zupa cebulowa mi wychodzi, z zupy cebulowej mogę być dumna, bo pięknie pachnie w całym domu, nawet Mała Mi wynurzyła się spytać, co tak atakuje jej nozdrza, a przede wszystkim zupa cebulowa jest bardzo smaczna, tysiąc razy lepsza od cebulowego syropu
A teraz prawdziwy przełom, będzie przepis!! Niech ludzkość korzysta
SKŁADNIKI
- 6 cebul (ok. 0,5 kg)
- 2 małe ziemniaczki (lub jeden średni batat)
- 50 g masła
- 1 łyżka tymianku
- 1 liść laurowy i 4 ziela angielskie
- 4 ząbki czosnku
- sól, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie, majeranek
- serek topiony 100 g
- 1 duża marchew
- 1 duża pietruszka
- śmietana (żeby potem na zupie wlanej już do miseczek zrobić kleksa)
- 1,5 litra wcześniej przygotowanego bulionu (może być oczywiście z kostek bulionowych)
WYKONANIE
1. Do ciepłego bulionu wrzucić pokrojoną marchewkę, pietruszkę ziele angielskie, liść laurowy i pokrojone w kostkę ziemniaczki - gotować 20 minut na średnim ogniu, żeby zupa lekko bulgotała.
2. Cebule pokroić i na patelni udusić na maśle do szklistości (czyli mały płomień przez 25 minut i często mieszać, bo jak cebula się przypali, to zupa będzie gorzka), po 10 minutach szklenia cebuli dorzucić łyżkę tymianku, a na ostatnie 5 minut poszatkowany czosnek.
3. Cebule wrzucić do bulionu i gotować 25 minut (małe bulgotanie) razem z przyprawami (sól, pieprz, zioła prowansalskie, majeranek).
4. Dodać pokrojony serek topiony i pogotować jeszcze 5 minut mieszając od czasu do czasu.
5. Zabrać zupkę z ognia i zmiksować na gładki krem, potem do miseczek i dać na to kleksik śmietanki lub grzanki, jeśli ktoś lubi.
Mała Mi poleca, a Mała Mi to koneser.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz