Kilka dni temu było otwarcie nowej wystawy, ale pogoda nie sprzyjała, więc dzień później spacerowym krokiem wybraliśmy się obejrzeć grafiki z pudelkiem, w sumie nie wiedziałam, czego się spodziewać, tymczasem cała sala po okręgu łącznie z szybą otoczona była krajobrazami z psem, nie było początku ani końca, jedna grafika płynie przechodziła w drugą, jeśli stało się w środku stwarzało to wrażenie, że ma się przed sobą taki rysunkowy widnokrąg, że jest się w środku tych "wydarzeń" ukazanych na obrazkach: pies spotyka ludzi, pies węszy wśród drzew, pies coś kopie, pies spotyka się z innymi psami, pies się zmęczył, ale tak naprawdę za tym wszystkim jest człowiek, który szedł i patrzył, a potem podzielił się swoim spojrzeniem na... na dziwne miejsce, bo ani to wieś, ani miasto, tylko taka przestrzeń między nimi, czasem jakieś śmieci i resztki budynków, jakaś niewydarzona przypadkowa roślinność, niekiedy wycięte drzewa, czasem jakieś krzewy, pola, niewiadomego przeznaczenia wykopy i usypiska, porzucone betonowe płyty, kałuże, niemal brak ludzi, taka przestrzeń niezamieszkana, niedookreślona, miejsce pomiędzy światami i jeszcze ten pudel, ciekawski, abstrakcyjny, trochę śmieszny, ładne te grafiki i ładnie pomyślane, ładnie wykonane, piękną subtelną kreską, podobało mi się
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
|
"Krajobraz z pudelkiem" Maria Apoleika |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz