nad moim domem wisiał dziś przez chwilę pełny tęczowy łuk, widoczny od początku do końca, symbol pojednania, przymierza, bo kiedy patrzę na tęczę jest ona dla mnie zawsze tylko irracjonalną nadzieją na dobre, na nowe, jest obietnicą odmiany, tak ją widzę i to się nie zmienia, nawet gdy ani odmiana, ani dobre nie następują
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz