piątek, 8 marca 2019

czekoladki od Pana Z.

jest w mojej szkole człowiek wyjątkowy, jest nim pan woźny, Zdzisław, z trudem zabraliśmy go ze sobą, kiedy przyszło do zmiany dyrekcji i budynku, ale udało się i jest, w jego kanciapie w szatni szukają schronienia dzieciaki, które nie mają na siebie innego pomysłu, i myślę, że to wszystko dlatego, że Pan Zdzisław zwyczajnie jest w porządku, jest poczciwym człowiekiem, regularnie bywa zapraszany na studniówki i absolutoria, i w ogóle jest to osoba warta uwagi i pamięci, bo wcale nie tak, że postać posągowa, oj nie, jakieś tam w jego życiu są wertepy i wyboje, bywa popędliwy, wiadomo, jak każdy ma swoje za uszami, a jednak... jest w porządku, nawet ja, która mam instynktowny zwyczaj spoglądać na ludzi z wytężoną uwagą, przy Panu Zdzisiu daję sobie z tym spokój, a dziś roznosił po szkole czekoladki z okazji Dnia Kobiet, na pewno sam je wszystkie kupił, chodził, składał życzenia i tak cichaczem prawie każdej kobiecie i dziewczynie wciskał do dłoni czekoladkę, i to było w cholerę miłe, to była jedna z najprzyjemniejszych i najuczciwszych rzeczy, która mnie dziś spotkała


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz