środa, 6 sierpnia 2014

za co lubię Holandię, cz. 5 - ichnie morze (Kijkduin)

5.

Morze Północne - nie wszyscy lubią, z przyczyn wielorakich, Polacy chyba po prostu kochają nasz Bałtyk, a może zwyczajnie lubią narzekać? pomimo nieustającej miłości do Bałtyku, zachwycam się jednak Morzem Północnym, bo rozległe jasne plaże pełne paskowanych na niebiesko muszelek, bo wszyscy z rozbrykanymi jak cielaki psami, bo bezkresność i szum są inne niż bałtyckie, jakby Morze Północne miało swoją osobną melodię, do tego potężne przypływy i obszerne płycizny nakrywane czasami potężnymi falami, w których bawią się jak obłąkane dzieciaki przeróżnych nacji; i jeszcze chłodny, ale nie zimny wiatr od morza (listek mięty: śmiesznie okopujący się na swoich pozycjach Niemcy), nie udaje mi się tam czytać, ale nigdy się nie nudzę i pięknie jakoś tak jest. Bezkres.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz