sobota, 9 sierpnia 2014

pięknie jest (za co lubię Holandię, cz. 6)

Jest ładnie, schludnie, czysto, ale z fantazją, dużo kwiatów, śliczne i liczne kwietniki, pomysłowe detale zdobiące budynki i obejścia, nawet malutkie dwa na trzy metry przydomowe trawniki traktuje się z pietyzmem i pomysłowością, której spodziewałabym się w ogrodzie botanicznym; zieleń miejska - przemyślana, otoczona troską, kolorowa; drobne figury i fontanny zdobiące każde miasto, konsekwentny specyficzny styl architektury - okna i okieneczka o różnych kształtach, drobna cegła, wypustki, werandy, altany, ozdobne balkony, okna przeszklone kolorowym szkłem, sztuka użytkowa gdzie się da, urokliwe szczegóły architektury starej i współczesnej - tu zwłaszcza piękne przedmieścia i małe miasteczka często jak z bajki. Zadbane zwierzęta na wsi i w mieście (w tym nie tylko konie, ale np. lamy, osły i daniele, kuce lub strusie, gęsi w środku miasta, kaczki w każdym zbiorniku wodnym, owce wypasane nad Maasem, także w miastach i miasteczkach, chmary dzikich królików i polnych myszek, które są obecne w zasadzie w każdej kępie krzaków), duże pełne światła okna, w które nikt nikomu nie zagląda mimo częstego braku firan, żaluzji i innych zasłon.  I znowu wszędzie kwiaty. W oknach, przed domami, sklepami, na balkonach, werandach, pośród trawników. Tulipany, ale też wiele, wiele innych: lilie, orchidee, petunie, lawenda, a w każdym bajorku lilie, czasami nawet kaczeńce. Drzewa i krzewy też w ilości znacznej, szczególnie rzucają się w oczy dziwaczne iglaste drzewa, nazywam je małpie ogony, bo po prostu tak wyglądają, jak ogony małp przytwierdzone do pnia. Troska o estetykę otoczenia jest normą, a nie czymś niezwykłym, niezwykłe to zobaczyć zaniedbane miejsce, skwer czy budynek. Każda ruina, wiekowy fragment murku otoczony jest troską pozbawioną znamion brutalnej renowacji, efekt jest taki, że nawet ruiny są malownicze i przyjemne dla oka, bo zachowują swój charakter i autentyczność. Oczywiście są też wiatraki, ale nie tylko te stare, także te nowe, białe wielkie wiatraki, które produkują energię, baterie słoneczne na dachach widywane coraz częściej, generalnie świadomość ekologiczna ludzi na wysokim poziomie, co sprzyja dbałości o wygląd otoczenia. Do tego wszystkiego śmietniki schowane pod ziemią i powszechny nawyk segregacji śmieci. Co tu dużo gadać, jest czysto.

I to też znaczy i jest ważne. Bo zawsze jest się trochę takim, jak miejsce, w którym się jest, jak okoliczności, w których się żyje, które włażą w nas przez oczy i rzucają cień na nasze życie i bycie, a tu pięknie jest, takim przyjemnym, dobrym, spokojnym, nieostentacyjnym, mocno codziennym pięknem, które odbarwia mi nastroje.







































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz