kiedy dni są krótkie, czuję się jak zaskorupiałe w sobie zwierzę, żyjące w jaskini, wstaję i jest ciemno, i wychodzę w tę ciemność wbrew swoim chęciom i instynktom, wracam do domu i już znowu robi się mrok, bardzo mnie to frustruje i rozdrażnia na dłuższą metę, ale czasami jest śnieg i robi się oślepiająco, mrużę oczy od tego białego wokoło, ale jestem zadowolona, ładne jest to białe, wolę białe niż ciemność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz