Sobie czytam, bardzo mi się podoba. Czytam po dwa razy każdy rozdział, żeby nic mi nie umknęło z tej surrealistycznej wizji niby zwykłego żyćka, pod którym przecież zawsze tętni coś więcej, bo tętni, wybija mi/mnie. Strasznie fajna rzecz.
 |
J. Bargielska "Male lisy" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz