Przedstawienie się odbyło i udało. Byłam zadowolona, aktorzy chyba też. Zdjęcia istnieją. Mimo to żal mi, że nic więcej może z tego nie zostać, dlatego... mój pozlepiany z tego i owego scenariusz, na pamiątkę i na zapamiętanie.
„Okno na
ścianę”
(na motywach
sztuki Serge`a Kribusa, „Ścianananaświat”, tekstów T.S. Eliota, wierszy Ewy
Zdanowicz, K. I. Gałczyńskiego, Joanny Bator „Ciemno, prawie noc”)
Postaci:
Mądrala
Beksa
Nieśmiały
Jedynak
Prymus
Ciekawski
Małe
dziewczynki
Bajarka
Scena I .
Strach w garstce popiołu
(Wchodzi Mądrala z
zabawkami, taka upiorna mała dziewczyna, staje na środku i mówi groźnie do
widowni):
Ja pokażę wam coś, co różni się tak samo
Od waszego cienia, który rankiem podąża za wami
I od cienia, który wieczorem wstaje na wasze
spotkanie.
Pokażę wam strach w garstce popiołu!!!! Okno na ścianę
zamiast okna na świat…
(wchodzi reszta i
siada w różnych miejscach, każdy ma jakąś zabawkę, na środku sceny siedzi Mądrala, reszta grupy rozproszona)
Beksa (woła z kąta): Dorośli są niecierpliwi, ciągle się śpieszą, strasznie się śpieszą… (wybucha płaczem)
Mądrala: Ta!!!! bo oni niby chcą zachęcić, ale źle się za to biorą i wywołują presję. A to jest najgorsza technika.
Prymus: Nie biorą pod uwagę oczywistości, nie ustawią się na naszym miejscu. A kiedy nie idzie po ich myśli, to się wkurzają. Czasami bardzo się wkurzają…
Jedynak: Bo to nie jest tak jak im się wydaje!!! Nie jesteśmy tacy sami tylko dlatego, że jesteśmy dziećmi.
Nieśmiały: Dorośli zupełnie nie znają swoich dzieci, bo nie pamiętają swojego dzieciństwa. Nic nie pamiętają, nic, a nic….
Ciekawski: Ale przecież to nie jest nawet pewne, że każde dziecko jest zawsze w stanie mówić o swoich przeżyciach, lękach, o swoich potrzebach…. Może oni mają rację?!
Mądrala: Dobra, dobra, dziecko zawsze będzie mówić o sobie lepiej niż dorosły….(rozgląda się zaniepokojony, w końcu uderza zaczepnie pluszakiem Beksę).
Beksa! Gadaj, jak to było u ciebie?!
(Beksa
wstaje i opowiada)

Nieśmiały:
(wyłania się z tyłu sceny, podchodzi
blisko, z samego brzegu sceny, tuż przed widownią, ściska zepsutą lalkę) A
mój ojciec ciągle się boi, boi się o mnie, boi się, że nie będę mógł odróżnić
prawdy od fałszu, rzeczy ważnych od błahych, boi się, że nie będę mógł
dorosnąć, boi się, że wierzę we wszystko, co mi się mówi, że pewnego dnia stanę
się rasista, sadystą i bóg wie, czym jeszcze, ale to nie ja, tylko on się boi,
wiem, że jego życie nie było usłane różami, ale co ja mogę na to poradzić?
Przecież nie przestanę żyć po to, żeby jego już nic nie dręczyło, prawda? Prawda,
prawda?!!! (coraz głośniej)
(Beksa
podchodzi ją uspokoić, sadza ja na środku, odchodzi na swoje miejsce, obok
siada Marta-Prymus)
Mądrala
do dziewczynek, zachęcająco: No, dziewczynki… Pokażcie nam,
pokażcie nam proszę strach w garstce
popiołu!!!! Ej ty tam w kącie, chodź do koleżanek! (wyciąga z kąta opierająca się Natalkę)
Scena II. Małe
dziewczynki (małe dziewczynki siedzą w grupce, na środku, mówią razem, reszta chodzi
wokół nich)
nam -
małym dziewczynkom które nie potrafią
skrzydeł
odlepić jak tarczy z fartuszka
dorosnąć
bez bólu i w końcu zrozumieć
że
wszystko się kończy - wyjątkiem jest pustka, mówi się
Mądrala
przestańcie
się wygłupiać
płakać w
łazience
stroić
smutne minki
Ciekawski
jesteście
duże
bądźcie rozsądne
- i jak już macie umierać
zróbcie to porządnie -
Jedynak
bądźcie rozsądne
- i jak już macie umierać
zróbcie to porządnie -
Jedynak
niech
będzie dużo kamer
niech będzie mnóstwo krwi
umierajcie piękne i nagie
z elegancją rozmachem
znajomością zasad gry
niech będzie mnóstwo krwi
umierajcie piękne i nagie
z elegancją rozmachem
znajomością zasad gry
Beksa
otwierajcie
oczy
zagryzajcie usta
jesteście na scenie
w swej najlepszej roli
zagryzajcie usta
jesteście na scenie
w swej najlepszej roli
Małe dziewczynki
a my
patrzymy na nich
i giniemy tak jak nasze matki
- nieudolnie nieśmiało
bez końca powoli (powtarzają to dwa razy)
i giniemy tak jak nasze matki
- nieudolnie nieśmiało
bez końca powoli (powtarzają to dwa razy)
Scena
III. Bestyjka (Ciekawski
łazi wokół dziewczynek i je zaczepia, on go odtrącają i powoli
wracają na swoje miejsca)
Ciekawski Ej wy! Małe dziewczynki!!! (ogląda je, obchodzi dookoła)
Czy to by cokolwiek zmieniło, gdybyśmy mieli oczy w stopach?
Jakim sposobem kwiaty, które nie mają oczu, mogą wiedzieć, gdzie jest światło?
I czy one śpią nocą?
Czy jeśli połkniemy pestkę czereśni to możemy zgadnąć, co myśli czereśnia?
Kiedy przyjdzie do mnie Piotruś Pan?
Dlaczego chmury nie spadają?
Lepiej mieć okno na ścianę czy ścianę na świat?
(krzyczy do widowni tupiąc nogą) Nic nie wiemy, nic nie wiemy nawet jak mamy 40 lat!!!!…wracają na swoje miejsca)
Ciekawski Ej wy! Małe dziewczynki!!! (ogląda je, obchodzi dookoła)
Czy to by cokolwiek zmieniło, gdybyśmy mieli oczy w stopach?
Jakim sposobem kwiaty, które nie mają oczu, mogą wiedzieć, gdzie jest światło?
I czy one śpią nocą?
Czy jeśli połkniemy pestkę czereśni to możemy zgadnąć, co myśli czereśnia?
Kiedy przyjdzie do mnie Piotruś Pan?
Dlaczego chmury nie spadają?
Lepiej mieć okno na ścianę czy ścianę na świat?

Jedynak (zamyślony,
jakby mówił do siebie, chodzi po scenie) Tak… A smutek swędzi. I jak
mój ojciec mnie widzi to jego wszędzie swędzi i w rezultacie na mnie skupia
swoje nerwy. (wychodzi do widowni)
Widzicie ten mężczyzna, który akurat jest moim ojcem, jest mężczyzna kochającym
swoją żonę i dziecko, to człowiek uczciwy, odpowiedzialny, pracujący, to
człowiek hojny i… bardzo niecierpliwy, bardzo nerwowy, ale to wydaje się dość
normalne, prawda? Sęk w tym, że on mnie nie znosi, nie żeby mnie nie kochał,
wręcz przeciwnie uwielbia mnie, ale… mnie nie znosi. Po prostu mnie nie znosi…
Mądrala:
(uspokaja
zdenerwowanego Jedynaka) Chodź….
Pobawimy się…. (stają w parze)
Mądrala i Jedynak sami: (Graja w łapki)
„ W tym
czarnym czarnym domu był czarny czarny stół,
na
czarnym czarnym stole tam leżał pereł sznur,
sznur
pereł biały biały, w tej czerni lśnił się cały,
czarny,
dom, czarny stół, jaki piękny pereł sznur!”
WSZYSCY stają parami (naśladują ich)
„ W tym
czarnym czarnym domu był czarny czarny stół,
na
czarnym czarnym stole tam leżał pereł sznur,
sznur pereł
biały biały, w tej czerni lśnił się cały,
czarny,
dom, czarny stół, jaki piękny pereł sznur!” (3x coraz szybciej)
Mała dziewczynka (Natalka): (została bez pary, włazi z kąta i krzyczy) BAJKA, BAJKA, BAJKA
Mądrala: Bajka!!!???? Chcecie bajkę?!!
Wszyscy powtarzają za nim (chaotycznie I ENTUZJASTYCZNIE): bajka, bajka, bajka,
bajka….
Mądrala: Na pewno chcecie bajkę?
Wszyscy z entuzjazmem: bajka, bajka, bajka,
bajka!!!
(Siadają w kółku, Bajarka w
centrum)
BAJARKA - Ubrana na biało
księżniczka stała na brzegu morza osłonięta chińską parasolką, chłopcy łowili
dla niej perły, a ona kręciła parasolka na bambusowej rączce.
Prymus - Podobno jeden z poławiaczy
przeklął księżniczkę. Trzeba odnaleźć magiczne perły, aby położyć kres klątwie.
WSZYSCY KLĄTWA, KLĄTWA, KLĄTWA!!!!
Beksa - Ja jestem do niej podobna,
prawda? Do księżniczki!!!
Jedynak -Jesteś ładniejsza!! Znacznie
ładniejsza, ale siedź już cicho…
BAJARKA - Jedna osoba nie da rady
odnaleźć pereł, a jeśli znajdzie i zatrzyma perły dla siebie, to umrze w
straszny sposób…. Strażnicy pereł to osoby, które mają szczególną moc, mogą
zrównoważyć klątwę poławiacza pereł.
Nieśmiały - A jeśli nie da się
odnaleźć pereł, to co wtedy?
BAJARKA - Wtedy co jakiś czas klątwa
zadziała…, a ona nawet w najlepszym człowieku otwiera przejścia, przez które
zło wchodzi do środka i człowiek jest zgubiony…
WSZYSCY KLĄTWA, KLĄTWA, KLĄTWA!!!!
Jedynak – To trzeba temu zapobiec,
musimy znaleźć perły!!
Ciekawski - Tak! A potem wyniesiemy je
na słońce, ale tylko w ciemnych okularach, bo inaczej oślepi nas ich blask!
Prymus - A może lepiej połóżmy je w
ogrodzie pod porzeczkami, tam ich nikt nie znajdzie. Albo utopmy je, niech
znikną na zawsze! Albo kupmy za nie jedzenie dla kotów!!
Beksa - Od przeklętych pereł koty
nam umrą na śmierć, głupia ty!
WSZYSCY KLĄTWA, KLĄTWA, KLĄTWA!!!!
Nieśmiały - A kiedy klątwa działa
najczęściej?
BAJARKA - Kiedy są otwarte wejścia,
zwykle w listopadzie. Klątwy są wytrzymalsze od wielbłąda, żarłoczniejsze niż
rekin, silniejsze od nosorożca, przenikają przez ściany, sprawiają, że wszystko
wypełnia się cuchnąca mgłą, jakby zepsuła się tona sera. Klątwy czają się w
rurach łazienkowych, w króliczych norach, w kominach i pod łóżkami.
Jedynak - Jak
je rozpoznać?
BAJARKA - Trzeba zapytać: raz, dwa,
trzy, czyś ty dobry, czyś ty zły? A potem biegnij i nigdy nie oglądaj się za
siebie! (tupie nogą głośno)
Scena V. Finał
Mądrala: I co? nawet gdyby tu nikogo
nie było, gdybym nie wpuścił was do swojego pokoju i gdybym gadał sam do
siebie, to co? To byłoby takie straszne? I załóżmy nawet, że wy nie
istniejecie, to niby dlaczego to miałoby być takie niebezpieczne, nawet gdybym
was sobie wymyślił, gdybyście nie istnieli, to może byłoby to niebezpieczne dla
was, ale przecież nie dla mnie. Tak?
Wszyscy mu
odpowiadają: Tak!! Tak… Tak… (Wracają powoli na miejsca wyjściowe i
mówią:)
Beksa:
Dorośli są po to, żeby nam mówić, co trzeba robić, co jest dobre i niedobre, co
mamy mówić, myśleć, jeść.
Jedynak: Mówią nam też, kiedy
mamy jeść. Kiedy mamy myśleć. Jak mamy spać, chodzić, za dużo się nie śmiać,
nie śpiewać bez powodów, nie płakać.
Prymus: Rozumieć, nawet
kiedy nie rozumiemy. Nie wyobrażać sobie rzeczy, które nie istnieją, nie mówić
o rzeczach, na których się nie znamy.
Nieśmiały: Jeśli na niczym się
nie znamy, nic nie mówić.
Ciekawski: Nie zaczynać czegoś
nie kończąc, być posłusznym. Nie chcieć robić tego, co lubimy, bo w życiu nie
zawsze robimy to, co lubimy.
Mądrala: A wy? Co z wami? (cisza) Wiecie co? (do widowni) nie mogę się doczekać, kiedy będę dorosła, no chyba że
musiałbym robić tak jak wy, chyba że musiałbym być do was podobny. Bo wy
jesteście nieszczęśliwi i nie mówcie mi, że jest inaczej. (...) A my byśmy
chcieli, żeby to się zmieniło. I trzeba wszystko zmienić, wszystko. Trzeba
zmienić świat….. Prawda?, tak? Trzeba zmienić, prawda? Wszystko, tak? (nakręca się gadając, odwraca się do swoich
kolegów, a tyłem do widowni, siada na krześle, plecami do widowni)
Wszyscy:
To
właśnie jest coś, co różni się tak samo
Od
waszego cienia, który rankiem podąża za wami
I od
cienia, który wieczorem wstaje na wasze spotkanie.
To cały nasz strach w garstce popiołu!!!!! (2x)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz